KARMNIK.TV i BOCIANY.TV - FORUM

Wszystko o bocianach z Raszkowa, Lewkowa i Przygodzic (pow. ostrowski)

Nie jesteś zalogowany na forum.

#76 2016-02-10 23:09:03

leszek1
Kiwaczek
Data rejestracji: 2014-08-16
Liczba postów: 27

Odp: Sezon 2015

Offline

#77 2016-02-17 22:58:26

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

Wykłady prof. dr hab Ryszarda Czarneckiego zawsze cieszą się dużym powodzeniem, jest to człowiek erudyta i potrafi swoją wiedzę przekazać w niebanalny sposób. Możliwe, że za sprawą pszczelarzy i  osób im przychylnych, będziemy mogli, już wiosną, posłuchać jego wykładu na żywo.                         Czy to już wiosna?  Przebiśniegi podniosły białe główki, niebo przecinają klucze powracających gęsi, a sikory w koronach drzew "roznamiętniły się wokalnie" smile

Offline

#78 2016-02-19 22:34:10

wojtek1948
Nielot
Data rejestracji: 2014-11-06
Liczba postów: 92

Odp: Sezon 2015

Tak wiosna to dziś 19.02.2016

Ostatnio edytowany przez wojtek1948 (2016-10-21 23:18:51)

Offline

#79 2016-02-25 19:26:15

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

Dzisiaj, około południa, w czwartek tj 25 lutego 2016 po raz pierwszy w tym sezonie widziałem pszczoły z pomarańczowymi obnóżami. Zbierały one pyłek z rozkwitniętych właśnie dzisiaj przebiśniegów.  Zbieraczki pochodziły tylko z jednego ula. W pozostałych ulach, mimo iż świeciło słońce i stoją w podobnie naświetlonych miejscach, ruchu nie było. Muszę tą rodzinę uważnie obserwować. Czyżby już to były pierwsze jaskółki nadchodzącej wiosny?

Offline

#80 2016-02-29 13:22:39

iga
Bocianolub
Data rejestracji: 2013-04-24
Liczba postów: 1,679

Odp: Sezon 2015

Offline

#81 2016-03-25 01:17:42

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

„Nie liczę godzin i lat,
To życie mija, nie ja.” 
    Mogłem wreszcie pobyć w pasiece i trochę podrażnić pszczółki.  Zaglądając do któregoś  z rzędu ula, słysząc w oddali gęganie wracających z „ciepłych krajów” dzikich gęsi, a nad głową radosne świergoty wszędobylskich sikorek, człowiek, mimo woli, staje się filozofem.   
    Zima, wydaje się, że już odeszła, a wiosna tuż za rogiem i ja, znów w pasiece. Jak co roku z cichą nadzieją, że wszystko w ulach jest w porządku. I o dziwo, pomimo takiej nietypowej zimy jest nie źle. Matki już rozpoczęły składanie jajek, pokarmu jest na razie wystarczająca ilość. Na kilkadziesiąt uli tylko jedna rodzina potrzebowała zasilenia pokarmem. Dostała około kilograma ciasta na powałkę, co na jakiś czas rozwiązało problem. Generalnie było sucho, osyp też był niewielki, a co najważniejsze w osypie nie było widać  warrozy. Wszystkie ule zostały ocieplone, pilotki i szaliki rozdane smile
Pozostaje  tylko czekać jaką pogodę nam zafunduje Pani Wiosna.
PS      Życzę wszystkim obserwatorom i miłośnikom natury z okazji Świąt Wielkanocnych szczęścia , zdrowia , kolorowych pisanek i obfitego dyngusa

Offline

#82 2016-04-06 09:23:53

Ria
Bocianolub
Data rejestracji: 2012-05-01
Liczba postów: 3,559

Odp: Sezon 2015


"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta"   Oscar Wilde

Offline

#83 2016-04-06 22:33:28

leszek1
Kiwaczek
Data rejestracji: 2014-08-16
Liczba postów: 27

Odp: Sezon 2015

Jest ta skrystalizowana glukoza z pokarmu zimowego.

Offline

#84 2016-04-07 08:16:28

Ria
Bocianolub
Data rejestracji: 2012-05-01
Liczba postów: 3,559

Odp: Sezon 2015


"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta"   Oscar Wilde

Offline

#85 2016-04-07 09:49:27

leszek1
Kiwaczek
Data rejestracji: 2014-08-16
Liczba postów: 27

Odp: Sezon 2015

Rzeczywićie jest to gąbka,która ma za zadanie zmniejszyć wylotek  w celu ograniczenia strat ciepła z gniazda.

Offline

#86 2016-04-07 10:20:50

Ria
Bocianolub
Data rejestracji: 2012-05-01
Liczba postów: 3,559

Odp: Sezon 2015


"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta"   Oscar Wilde

Offline

#87 2016-04-07 11:53:27

leszek1
Kiwaczek
Data rejestracji: 2014-08-16
Liczba postów: 27

Odp: Sezon 2015

Gdy będzie im za ciepło to zaczną zgryzać gąbkę, jesienią mogą wylotek zaklejać propolisem.

Offline

#88 2016-04-11 17:08:26

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

No i zaczęło się. Znów mamy nowy sezon. Sezon na małe radości, nadzieje na obfite zbiory oraz nadzieję na wspaniałą pogodę.  Co do tej ostatniej, to na razie mam mieszane uczucia.  Ale najważniejsze, że pszczoły ładnie przezimowały i obecnie siła rodzin zaczyna wzrastać. Rozkwitł podbiał, kwitną ałycze, rozkwitają klony. Zbieraczki wykorzystują każdą chwilę ładniejszej pogody na loty po pyłek, nektar czy wodę. Muszą się spieszyć, bo ciągle  pogoda niepewna, a gęb do wyżywienia przybywa w rekordowym tempie. Aby rozwój rodziny nie zwalniał i trwał nadal, dużą rolę ma teraz do spełnienia pszczelarz. Jeżeli rodziny zostały mocno zaopatrzone w zapasy na zimę, to jest dobrze te zapasy odsklepić, by zmusić pszczoły do ich przeniesienia w pobliże czerwiu. Moje rodziny są już po zabiegu odsklepiania, a teraz dostały po pół kilograma ciasta cukrowego na ul. To powinno im wystarczyć do czasu utrwalenia się ładnej pogody. Podglądając nasze pszczółki, ich intensywną krzątaninę, możemy wywnioskować, że zimowla zakończyła się dla nich powodzeniem. Nie widać śladów osłabienia, czy zaperzenia. Werwa zbieraczek, ich ilość świadczy o tym, że rodzina ma się dobrze. Oby tak dalej, a Leszek nie będzie miał przy nich wiele pracy.

Offline

#89 2016-04-26 16:57:18

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

Obserwując krzątające się pszczoły na wylotku, na intensywną pracę zbieraczek, możemy być pewni, że miodek już powstaje. Pomimo nie najlepszej pogody, kwitnące sady i łany mniszka dostarczają już pszczołom większej ilości nektaru. Zebrany z kwiatów słodki płyn zostaje przetransportowany do ula, gdzie zostaje poddany intensywnej obróbce. Jest zagęszczany i wzbogacany przez zajmujące się nim pszczoły ulowe. Nadmiar pary wodnej usuwają, na bieżąco, przez wylotek pszczoły wentylatorki, których pracę już można obserwować. Zaczyna się wokół ula unosić intensywny zapach świeżego miodku, za którym tak przepada miś Puchatek. Sam się już cieszę na myśl o tym, że niedługo go skosztuję. Na razie świeżutki miód składany jest w górnych częściach plastrów, nad czerwiem, tworząc tak zwane wieńce. Dopiero później, w miarę pojawiania się większej ilości napełniane nim zostają skrajne plastry pszczelego gniazda. Pszczelarz, teraz musi dbać o to, aby pszczółki miały miejsce na jego gromadzenie. Spóźnienie się z dołożeniem nowych plastrów skutkuje spowolnieniem czerwienia matek z powodu braku miejsca na nowe jajeczka. Z drugiej strony, zbyt obszerne gniazdo, niedostosowane do aktualnej siły rodziny, też spowalnia jej rozwój. Zwłaszcza, gdy zdarzają się nawroty chłodów i nocnych przymrozków, a rodziny nie osiągnęły jeszcze pełni rozwoju.   I tak źle, i tak niedobrze.

Offline

#90 2016-05-09 15:01:18

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

Właśnie wróciłem z pasieki stojącej przy łanie rzepaku i aż się te słowa cisną na usta:
„a planety szaleją, szaleją…….” Parafrazując słowa tej piosenki „pszczoły szaleją, szaleją, szaleją, a pszczelarze się śmieją, śmieją..” Oby tak dalej. Nawet słabeusze coś niecoś do uli przynoszą, nie mówiąc już o mocarzach, wokół których uli w powietrzu aż ciasno od uwijających się zbieraczek. Wylotki są zastawione rzędami pszczół wentylujących, usuwających nadmiar wody z przyniesionego nektaru. Wszędzie panuje atmosfera wytężonej pracy. Szybko, szybciej, aby tylko zdążyć przed zachodem słońca. Oby tylko Matka Natura nie kaprysiła i nadal pokazywała nam swoje słoneczne oblicze. Jeszcze kilka, kilkanaście dni takiej pogody i takiego wziątku, a syte rodziny, pełne zgromadzonego złocistego miodu, zaczną myśleć o o „potomstwie” czyli rojach. Nastanie czas wytężonej pracy dla pszczelarzy, czas wirowania miodu , czas zabiegów przeciwrójkowych i czas wyszukiwania nowych pożytków. Zajęć wystarczy dla wszystkich i dla pszczół i dla pszczelarzy.

Offline

#91 2016-05-29 22:03:36

wojtek1948
Nielot
Data rejestracji: 2014-11-06
Liczba postów: 92

Odp: Sezon 2015

Witam wszyscy zajęci pracą na pasiece i miodobraniem ,ja już też jutro wirowanie

Ostatnio edytowany przez wojtek1948 (2016-10-21 23:19:35)

Offline

#92 2016-06-26 20:28:11

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

„Biją zegary 
sekunda goni się z sekundą na okrągło
skąd tyle pary 
tyle tupetu że tak ciągną się i ciągną...”
Dopiero co miesiąc maj roztaczał przed nami swoje uroki a tu już zbliża się koniec miesiąca czerwca. Odwirowany miód miód rzepakowy stężał już w słoikach, spakowany został też miodek z akacji, który jak zawsze, od wielu już lat, zapowiadał się na obfity zbiór, ale tylko się zapowiadał. Pozostała nam jedynie w naszym regionie, nadzieja na miody z chabru bławatka, lipy, nawłoci czy też spadzi liściastej.
A cóż tam u naszych filmowych pszczółek ? Oj działo się, działo. Nie dosyć że zgromadziły dużo miodu, to jeszcze zdążyły „postarać się o potomstwo”  wysyłając w świat duży rój – nową rodzinę. Swoją drogą ciekawe, czy ktoś zaobserwował moment wyjścia tego roju. Musiało być niezłe zamieszanie przed kamerą. Aby taki rój mógł opuścić ul rodzinny, pszczoły musiały się solidnie przygotować. Najpierw zostały zbudowane na krawędziach plastrów specjalne komórki – miseczki w których to stara matka złożyła pojedyncze jajeczka.  W tym momencie zapada decyzja podzielenia się rodziny.            Matka stopniowo przestaje składać jajeczka i jest intensywnie odchudzana przez towarzyszące jej pszczoły, po to, aby odzyskała zdolność do lotu. Czerwiąca matka nie jest wstanie wzbić się w powietrze. W oczekiwaniu na zasklepienie pierwszego matecznika rodzina stopniowo zwalnia tempo pracy i następuje tak zwane przedrójkowe bezrobocie. Pszczoły praktycznie przestają przynosić obnóża pyłkowe do ula, a w gnieździe szybko zwiększa się rzesza pszczół robotnic, które nie pracują. Równocześnie pszczoły zwiadowczynie intensywnie poszukują w dalszej okolicy miejsc nadających się do osiedlenia roju i założenia potomnej rodziny. Mogą to być przeróżne miejsca. Od opuszczonych starych uli poprzez dziuple w drzewach, nisze skalne, strychy czy też rumowiska. Wszędzie tam, gdzie rodzina będzie miała zaciszną, odsłoniętą od wiatrów i deszczu przestrzeń. Zanim rój opuści macierzak pszczoły zazwyczaj mają wybrane już kilka potencjalnych miejsc do osiedlenia. Gdy nadchodzi dzień wyjścia roju pszczoły, według tylko sobie znanych kryteriów, dzielą się na te, które tworzą rój i na te, pozostające w starym ulu. Jak na rozkaz pojawia się wokół ula coraz więcej krążących w powietrzu pszczół wydających charakterystyczne brzęczenie, które zamienia się w głośny szum. Jest tak odmienny od odgłosów pracujących pszczół, że pszczelarz będący w pasiece natychmiast się orientuje, że któraś z rodzin usiłuje się z nim pożegnać. Zazwyczaj jest już za późno na zabiegi, trzeba więc tylko obserwować pszczoły aby się dowiedzieć gdzie uwiążą się na gałęzi by utworzyć zwarte grono nazywane rojem zawierającym w sobie  matkę. Z zasady, roje wychodzące ze starą matką uwiązują się na gałęziach drzew niżej niż roje z matkami nieunasienionymi, które nie mają takich problemów z lataniem jak matki które czerwiły i zostały do tego lotu przygotowane. Są pszczelarze, którzy aby się zabezpieczyć przed ucieczką roju odcinają pszczelim matką mały fragment jednego skrzydełka. Taka matka nie może już fruwać i po wylocie z ula spada w pobliżu na ziemię, a pszczoły z roju chroniąc ściśle ją otaczają. Siedzący na ziemi rój zbiera się i osadza w nowym miejscu, lub po zabraniu starej matki zwraca się pszczoły macierzakowi. Jako ciekawostkę mogę dodać, że miód z takich uli, gdzie żyją matki z podcinanymi skrzydełkami, w myśl unijnych przepisów, nie może być nazwany miodem ekologicznym. Gdy rój uwiąże się na gałęzi jakiegoś drzewa, pszczelarz ma od pół do dwóch godzin czasu aby go zebrać, bo w przeciwnym razie, gdy poderwie się ponownie do lotu jest już dla pszczelarza bezpowrotnie stracony.  Znane są przypadki, że wybrane miejsce nowego osiedlenia się roju bywa oddalone o kilkadziesiąt kilometrów od rodzimej pasieki.
    Krąży po świecie takie powiedzenie: „pszczoły rojem uciekają, gdy pszczelarza dosyć mają” ale to jest tylko część prawdy, bo rójka była i jest naturalnym sposobem rozmnażania się pszczół gwarantującym ciągłość trwania pszczoły jako gatunku.
Uff, ale się rozpisałem.. smile ciekawe, czy znajdą się osoby którym starczy cierpliwości w dobie esemesów aby to przeczytać?

Offline

#93 2016-06-27 07:01:16

iga
Bocianolub
Data rejestracji: 2013-04-24
Liczba postów: 1,679

Odp: Sezon 2015

Offline

#94 2016-06-27 15:57:03

krakuska
Młody lotnik
Data rejestracji: 2014-09-21
Liczba postów: 100

Odp: Sezon 2015

Witam dawno nie pisałam ale czytam wszystko co dotyczy pszczół i miodu z wielkim zaciekawieniem.
Oro czytałam i czytałam  słuchając pszczół na lipie za oknem .Dzięki  Wojtku i Oro że przybliżacie nam świat pszczół.
Wiem że macie dużo pracy ale w ramach relaksu proszę o następne posty. Pozdrawiam serdecznie smile

Offline

#95 2016-06-27 16:49:12

Ria
Bocianolub
Data rejestracji: 2012-05-01
Liczba postów: 3,559

Odp: Sezon 2015


"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta"   Oscar Wilde

Offline

#96 2016-06-27 17:58:07

wojtek1948
Nielot
Data rejestracji: 2014-11-06
Liczba postów: 92

Odp: Sezon 2015

usuniete

Ostatnio edytowany przez wojtek1948 (2016-10-21 23:21:28)

Offline

#97 2016-06-30 16:03:51

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

Dziękuję wszystkim za przychylne opinie na temat moich opowieści ze świata pszczół, ale są to tylko takie muśnięcia poruszanych tematów, choćby z tej przyczyny, że jestem pszczelarzem praktykiem, a nie pszczelarzem naukowcem. Dlatego też chylę głowę przed wiedzą na temat pszczół jaką miało i ma wielu ze znanych mi pszczelarzy. Wracając do sprawy  przycinania skrzydełka pszczelej matki, nurtującej nasze Panie  powiem tak, musi jednak być coś na rzeczy, bo tak okaleczone matki (znam te fakty tylko z literatury) są częściej przez rodzinę wymieniane, podobnie zresztą jak matki sztucznie unasieniane (to znam akurat z praktyki). Z tego co pamiętam, skrzydła pszczoły są rozpięte na chitynowych żeberkach w których znajdują się kanaliki z hemolimfą i nerwami. Więc nie jest twór martwy, jak na przykład nasze paznokcie czy też końskie kopyta.
     Rodziny z matkami jednorocznymi praktycznie nie wydają rojów, z dwuletnimi już o wiele częściej wylatują z rojem, ale to też zależy od wielu czynników. Są linie pszczół bardziej rojliwe, są też takie, które roją się niechętnie. Wszystko zależy od kierunku selekcji w hodowli. Ponieważ rójka wprowadza zaburzenia w pracy pszczelarza i naraża go na straty i w pszczołach i w miodzie, więc obecnie pszczoły są selekcjonowane w kierunku jak najmniejszej rojliwości, dużej miodności, łagodności czy też odporności na choroby. Jednak rojenie się pszczół leży w ich naturze, i dlatego hodowcom udaje się tylko osłabić tę cechę.
    W przeciętnych warunkach pożytku i pogody czerwiąca matka  wylatuje z rojem tylko raz w życiu, by założyć nową rodzinę. Wielokrotnie z ula to mają chęć  wylatywać młode matki na tak zwane „bzykanie”, chociaż bardziej można to przypisać trutniom smile Ciekawe, czy czasem nie stąd wzięło się to powiedzonko.
Pszczelarze znacznie ograniczyć mogą prawdopodobieństwo wystąpienia rójki poprzez odpowiedni dobór matek. W trakcie sezonu możemy już tylko pilnować tego, aby pojemność ula była dostosowana do siły rodziny a pszczoły miały ciągle zajęcie przy budowaniu nowych plastrów na dodawanych ramkach z węzą. W niektórych przypadkach dobrze jest rodziny osłabić zabierając im pszczoły wraz z ramkami z czerwiem i tworzyć odkłady, które z czasem zamienią się w pełnowartościowe nowe rodziny. Na koniec jeszcze jedno nietypowe zastosowanie miodu – doskonale sprawdza się jako środek łagodzący objawy przedawkowania napojów 'wyskokowych”

Offline

#98 2016-07-01 09:31:07

Ria
Bocianolub
Data rejestracji: 2012-05-01
Liczba postów: 3,559

Odp: Sezon 2015


"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta"   Oscar Wilde

Offline

#99 2016-07-03 11:17:04

oro54
Nielot
Data rejestracji: 2014-07-28
Liczba postów: 74

Odp: Sezon 2015

„Czucie i wiara silniej mówi do mnie                                                                                                                                    niż mędrca szkiełko i oko.”
Rój podrywając się ponownie do lotu, nie leci na oślep. Ma już wybrane miejsce docelowe i do tego miejsca podąża. Gdy już tam osiądzie, natychmiast rozpoczyna intensywną pracę nad zagospodarowaniem swojej posesji i przystosowaniem jej do swoich potrzeb. Ponieważ roje wychodzą w czasie gdy przyroda obfituje we wszelakiego rodzaju pożytki, toteż pszczoły tworzące rój są dobrej kondycji i dobrze odżywione. W macierzystym ulu nie pracowały, toteż sił im nie brakuje. W pierwszej kolejności budowane są plastry aby matka mogła rozpocząć składanie jajek, a robotnice mogły złożyć do komórek zapasy miodu, w który zaopatrzyły się przed wylotem w rodzinnym ulu, a dotychczas przetrzymywały go w swoim wolu. Nie są to wielkie zapasy, ale wystarczą rodzinie na kilka pierwszych dni w nowym miejscu zamieszkania, do czasu gdy zbieraczki zaczną loty po świeży nektar i pyłek lub na wypadek nagłego załamania się pogody. Pojawienie się nowych zbiorów nektaru i pyłku, oraz miejsce w świeżo budowanych plastrach powoduje, że świta matki zmienia jej dietę i zaczyna karmić ją tylko samym mleczkiem pszczelim, co powoduje ponowne uruchomienie jej jajników i pojawienie się pierwszych jajeczek, zalążka przyszłych pokoleń pszczół. Rodzina uspokaja się i korzystają z obfitości darów  natury zaczyna pośpieszną pracę nad gromadzeniem zapasów, aby spokojnie przetrwać jesień i zimę. Obecnie twierdzi się, że pszczoły z powodu zmian genetycznych, bez opieki człowieka, nie dadzą sobie same rady, ale sądzę, że jeżeli dawały sobie świetnie radę przez miliony lat to i teraz dadzą. Czytałem, że w Rosji, naukowcy badający życie dzikich pszczół w naturalnym środowisku zauważyli, że świetnie one sobie radzą z warrozą. Próbują ustalić co jest przyczyną odporności pszczół na tego pasożyta.
Matka pszczela w sezonie, mając stworzone optymalne warunki, czerwi praktycznie bez przerwy, doba po dobie. Dobre matki składają na dobę ponad dwa tysiące jajeczek na dobę, z których też doba po dobie wygryzają się zastępy młodych pszczół. Część z nich zastępuje naturalne ubytki w rodzinie; pszczoły ginące w trakcie zbierania pożytków, pszczoły zatrute czy też łapane przez ptaki, pająki i tym podobne stwory. Część młodych robotnic znajduje zatrudnienie w ulu, pracując przy pielęgnacji, karmieniu larw. Jeszcze inne zajmują się przeróbką nektaru na miód, czy też produkcją pierzgi z przynoszonego przez zbieraczki pyłku. Jednak dla lwiej części wygryzionych młodych pszczół brakuje zajęcia i zaczynają się gromadzić pod ramkami. Liczba bezrobotnych, rezerwowych pszczół szybko się powiększa i w ulu powstaje tłok i duchota, zwiększa się stężenie CO2. Jeżeli pszczelarz na takie zjawisko nie zareaguje to taka rodzina zamiast zbierać nektar i pyłek przystępuje do przygotowań, aby się podzielić i wydać rój. Ponieważ rójka zmniejsza zbiory miodu i pyłku, a do tego pojawia się niespodziewanie, to lepszym sposobem jest  wcześniejsze wykorzystanie pszczół będących na bezrobociu. Tworzone odkłady dają zatrudnienie bezrobotnym robotnicom a nam gwarancję, że pszczoły nas nie opuszczą bez pożegnania. smile
Najprostszy sposób wykonania odkładu to zabranie z takiej rodziny dwóch plastrów z czerwiem i pszczołami i osadzenie go w nowym ulu czy też w specjalnej skrzynce do tworzenia odkładów. Lotne pszczoły z takiego odkładu powrócą do macierzaka, a pozostałe zaczną się opiekować czerwiem i założą z powodu braku matki mateczniki ratunkowe z których wygryzą się młode matki. Jedna z nich, po około 20 do 25 dni zacznie składać nowe jajka. Trzeba tylko pilnować, aby taki odkład miał wodę i pokarm, bo brakować w nim będzie, przez jakiś czas, lotnych pszczół. Odkład wykonany wiosną do jesieni stanie się pełnowartościową rodziną pszczelą zdolną do zimowli.
Można też tworzyć silne, wieloramkowe odkłady biorąc do nich czerw i pszczoły z kilku rodzin. Gdy damy pszczołom matecznik hodowlany, a jeszcze lepiej czerwiącą już młodą matkę, to taki odkład zdąży dla nas zgromadzić pewną ilość miodu towarowego.
Obecnie tworzy się też odkłady, że tak powiem, komercyjne, na sprzedaż. Duże wędrowne pasieki, nastawione na intensywną gospodarkę,  w ten sposób uzupełniają pogłowie spracowanych na wielu pożytkach pszczółek.  Nie bez wpływu na obrót odkładami jest też fakt, że koszt zakupu odkładów pszczelich jest refundowany i ma na celu poprawienie jakości pogłowia pszczół, przynajmniej w teorii, bo jak zawsze wszystko zależy od rzetelności ludzi.
A tak na marginesie: „aby ktoś mógł wygrać, przegrać musi ktoś” - „takie jest odwieczne prawo natury”

Offline

#100 2016-09-21 14:49:37

krakuska
Młody lotnik
Data rejestracji: 2014-09-21
Liczba postów: 100

Odp: Sezon 2015

już dawno mineły 2 miesiące od ostatniego wpisu a ja sie zastanawiam czemu nikt nic nie pisze. Wiem że przy tych pięknych i ciekawych pszczołach jest dużo pracy ,oro 3 razy czytałam i sie zastanawiam skąd taka królowa a właściwie matka pszczela ma tyle sił aby tak dużo składac jajeczek, dla mnie laika to wprost niewyobrażalne . Pozdrawiam i czekam na ciekawostki ze świata pszczół smile

Offline

Stopka

Forum oparte na FluxBB 1.4.7