Wszystko o bocianach z Raszkowa, Lewkowa i Przygodzic (pow. ostrowski)
Nie jesteś zalogowany na forum.
25 czerwca - niedziela
Dzieciaki od wczesnego ranka same . Do śniadania można jeszcze uciąć sobie drzemkę . Jedynie wypluwka zakłóca poranne wylegiwanie . Kto to ?? czy to Maja ? Maluch długo męczył się ale się udało . Oczywiście jak przystało na porządnickie bocianki trzeba było usunąć resztki z dołka - krótki filmik
Kiedy słońce wstało przyleciało śniadanko . Dla całej czwórki to by trzeba przywieść cały wielki kosz z marketu a w jednym mamy dziobie aż tyle się nie mieści . Tak więc by nie słuchać upominania o jeszcze szybko odleciała
Offline
Offline
Obserwuję od godziny 8:30 i znowu są same i bardzo dobrze, bo już coraz więcej miejsca potrzebują dla siebie. Bocianki mają od 27 - 31 dni. Długo pieszczoszki były pod stałą opieką rodziców, niech się teraz same rządzą.
Od wczorajszego dnia główka Jaśka znacznie pociemniała. Może mi się tylko tak wydaje, albo codziennie coś się w bociankach zmienia.
Może już za tydzień mój komputer przejdzie całkowitą odnowę, łącznie z nowym systemem i na każdy post nie będę musiała poświęcać 30 minut .
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Tatko przylecieli o 10:34 i jeść dali. Długo bocianki dziobały dołek, pewnie i mokrą słomkę zjadły, ale rodzice nie muszą już czyścić po posiłku. Młode doskonale sobie z tym radzą - chyba, że to będzie "mamałyga". Z tego posiłku z godnością mogą zrezygnować.
A kiedy tatko odleciał, bocianki trochę ze zdziwieniem i pewnie trochę ze smutkiem spojrzały za ojcem, tylko Jaśko nie bawił się w sentymenty. Jeszcze mogło coś mu się trafić, co przeoczyły starszaki.
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Offline
Arcika widocznie długo nie było, bo Profesja w końcu musiała go zawołać. Zachowywała się tak trochę jak przy odstraszaniu, tzn. częściowo rozłożone skrzydła, zadarty ogon, ale bez agresji, jak to jest widoczne przy zbliżającym się ewentualnie niebezpieczeństwie, a i bocianki były spokojne. Po przylocie Arcika zaraz wyleciała, co również świadczy o tym, że było to wołanie o zmianę, a nie o obronę gniazda.
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Wojtek już zaczyna podskoki ćwiczyć
https://www.youtube.com/watch?v=ABUYFtaRtVE
Jaśko na pierwszą kolację się nie załapał,więc czekał na kolejną.
Arcik z kolacją przyleciał,ale i tym razem Jaśkowi się nic nie skapnęło.
Po kolacji przyleciała Profesja ale jedzenia już nie było.Arcik zaraz odleciał.
Offline
Offline
Dobrze, że jesteś kochana Ostrowianko. Ja męczę się z nowym systemem komputerowym. Mam nadzieję, że nie będzie to trwało długo. Bocianki jak widzę już są suche i bielutkie. Jak nie polegnę, to od jutra wznowię obserwację .
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Ja tam co prawda na komputerach to się nic a nic nie znam,ale wierzę w to,że poradzisz sobie Ria bo po prostu nie masz innego wyjścia i musisz tutaj być
Kiedy zajrzałam ok. 19:30 akurat jadły https://www.youtube.com/watch?v=dck2qQ8gr7I
No to sobie czekałam z nimi na następną kolację. Słoneczko ładnie świeciło
Maja najaktywniejsza była. Wydaje mi się jakby mniej tych kropek na główce już miała
Właduś kilka razy delikatnie dziobnął Jaśka ... oj,Właduś nie zaczepiaj !!
Wojtek jak przystało na najstarszego nad wszystkimi "ma patrzenie"
i tak sobie czekamy i czekamy. Dzieciaki się położyły,tylko Maja na posterunku została
zaczęło się robić coraz ciemniej,nawet i Maja się położyła a rodzica ani widu.Obraz już ledwo co widoczny się zrobił
czyżby bez kolacji miały iść spać ? Na szczęście nie wyłączyłam jeszcze podglądu,bo jednak kolację dostały,ale w tych ciemnościach nie podejmuję się powiedzieć od kogo. Stawiałabym na Arcika,ale to takie gdybanie ...
Offline
27.06. - wtorek
Szlak przetarty, ale Windows XP jest bardziej przyjazny dla samouków. Będę go czule wspominać, ale jak napisała Ostrowianka, nie miałam wyjścia i musiałam zrobić skok w nowoczesność. Mam dołożony jakiś nowy dysk i mój komp śmiga z prędkością światła. To mi się bardzo podoba, ale wgrywanie programów, które utraciłam podoba mi się mniej, bo to są już nowsze wersje i trzeba rozpoznawać je na nowo, ale powolutku aż do skutku .
Bocianki moje kochane odpoczywają, pewnie się zmęczyły, tylko czym? - ja się pytam. Jaśko, odwrócony tyłem do rodzeństwa sprawia wrażenie nadąsanego. Lubię takie pozy.
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Bocianki chyba są bardzo spragnione. Jakieś 30, 40 minut temu rodzic je zostawił, a one już wypatrują opiekunów. Nie wiem czy jadły, bo kiedy wróciłam z miasta i spojrzałam w komputer, to już tylko nogi dorosłego zobaczyłam w locie. Nawet jeżeli jadły, to na pewno nie piły, bo wtedy miałyby upaprane główki, a one są czyściutkie jak moje wymalowane ściany.
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Nadal są same. Jedynym pocieszeniem jest to, że nie ma spiekoty. Jeszcze nie tak dawno, rodzice nadmierną opieką je otaczali, a tu trzask prask i trzeba na siłę dorośleć. Mogliby chociaż tę wodę przynieść, aż tak wiele przecież nie chcemy .
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Rodzice przylecieli o 13:36. Arcik, grzyb, nie przyniósł nic, oprócz klekotania, a mamusia nakarmiła swoje przerośnięte kruszyny. Żaba czy żaby też dzisiaj były. Widziałam jak jeden z bocianków konsumował.
Matka jeszcze jest w gnieździe, Arcik odleciał przed karmieniem, a bocianki jeszcze by coś zjadły. Kręcą się koło matki, wydają pewnie te swoje pomruki, ale ona musi być głucha i ślepa i przestrzegać zasad karmienia. Ja, gdybym była ich matką, pewnie bym się zlitowała nad robaczkami, ale co się tam będę wtrącać . Krzywda im się nie dzieje.
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Do południa rzeczywiście było gorąco i parno.Teraz u mnie 25st.i słońce schowane za chmurami. Oby tylko niczego nie przygnały te chmury,bo już straszą burzami i gradem. Ja się nie dziwię,że one tak siedzą z tymi dziobami otwartymi,bo sama na taką pogodę dużo wody piję.
Arcik przyleciał z siankiem i jakąś przekąską. Wody nie widziałam.Śmignął mi tak,że nawet nie zauważyłam kiedy.
https://www.youtube.com/watch?v=-SHOqSKJGH8
Komputer śmigający z prędkością światła To masz teraz Ria super. Mój ma dwa lata a chodzi jak żółw
A Windows XP też z sentymentem wspominam. Ech,to były czasy ....
Offline
Offline
U mnie już od kilkunastu minut pada i u was chyba też zaczęło,bo widzę jak potrząsacie dziobkami
Miałam to zrobić kilka dni temu,ale wtedy ważniejszy był problem ze sznurkiem,więc robię to dzisiaj. Przedstawiam wam szkraby waszych kuzynów z którymi spotkacie się na sejmiku,bo dzielą was ok. 3 kilometry. Młode z gniazda we wsi Karski
Offline
28.06. - środa
Siemka pisklaki! Ja dzisiaj skowronek od 6-tej rana, a wy wyglądacie jakbyście nockę zarwały. Opadające głowy, zamykające się oczy, a macie się cieszyć, bo Ostrowianka kolegów wam znalazła .
Bocianki są trochę wybrudzone. Pewnie padało też i w nocy. Taki deszcz może być, oby tylko nie było to, czym nas straszą.
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" Oscar Wilde
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Wczoraj wieczorem nad Ostrowem i okolicami przeszła potężna burza z bardzo licznymi wyładowaniami atmosferycznymi i straszną ulewą. Nie obyło się bez pożarów. Takiej nawałnicy nie było kilka lat. Prognozy na dzisiejsze popołudnie i wieczór są podobne,ale mam nadzieję,że to nie będzie już tak intensywne. Ja rozumiem,że podczas takiej aury mogą "wysiadać" różne urządzenia (nie znam się za bardzo na tych sprawach) i padają serwery. Rozmawiałam z p. Tomkiem godz. temu i obiecał,że jak najszybciej się da podgląd wróci do poprzedniego,bo też walczą z różnymi awariami. Niedawno zajrzałam i jest już ok
Offline
Patrząc na Jaśkową szyję widać,że jest dobrze odżywiony.
Według plamek na głowie to to byłby Właduś
rozpiętość skrzydeł robi wrażenie,bo przecież Właduś jest trzeci z kolei
zaczęło coraz mocniej wiać,więc siadaj Wojtek
https://www.youtube.com/watch?v=yszsd_ffmak
I już pada. Jaśko się dobrze schował między starszaki.
Różnica temperatur między wczorajszym a dzisiejszy dniem wynosi 11st. Wczoraj było 33st. teraz 22st. Nie chciałabym takich "atrakcji" jakie były wczoraj wieczorem.
Offline